Ta strona korzysta z plików cookies. Więcej informacji.

Ujęcia morza na przykładzie malarstwa Tomasza Kołodziejczyka, Marty Bileckiej i Kasi Środowskiej.

15 czerwca 2021

Obraz olejny Katarzyny Środowskiej przedstawiający brzeg morza


Ujęcia morza na przykładzie malarstwa Tomasza Kołodziejczyka, Marty Bileckiej i Kasi Środowskiej.

Słusznym jest stwierdzenie, że ujęcia morza jako analiza malarska jest tematem popularnym i zaryzykować można nawet stwierdzenie, że jest bardzo często kolokwialnie mówiąc „oklepana”. Nie znaczy to jednak, że malarze powinni natychmiast zaprzestać i obrać sobie jakiś inny element pejzażu. Jak wiadomo powszechnie morze jest głębokie i szerokie. To samo tyczy się podejść i ujęcie to tego tematu malarskiego. Tak naprawdę im więcej artystów podejmujących się tego zagadnienia tym więcej różnorodności można w nim dostrzec. Bo przecież co artysta, to inne podejście. Pejzaż morski jest świetnym narzędziem do podjęcia dyskusji na różne tematy. To świetne miejsce do umieszczenia symboliki w obrazie. Kiedy myślimy o morzu nasuwają nam się słowa takie jak spokój, nostalgia, wspomnienia, przeszłość czy nawet trochę tajemnicy. Wielu artystów obiera sobie ten jakże bogaty temat za cel i oddaje mu cześć tworząc przy tym wspaniałe i niesamowicie dojrzałe dzieła sztuki.

Obraz Tomasza Kołodziejczyka z jachtem cumującym w porcie.

Obraz Tomasza Kołodziejczyka


Tomasz Kołodziejczyk

Jednym z wcześniej wspomnianych artystów jest chociażby Tomasz Kołodziejczyk. Sam artysta określa się mianem malarza klasycznego, co zauważyć się da analizując kompozycje, kolory i ogólny warsztat jego dzieł. Malarz próbując odciąć się czy nawet zawalczyć ze zgiełkiem i krzykiem współczesnego świata który nas otacza użył morza jako tego elementu kojącego. Jego podejście do pejzażu morskiego przepełnione jest wyimaginowanymi krajobrazami. Artysta przyznaje, że tworzy je trochę na zasadzie puzzli, łącząc wcześniej zaobserwowane przestrzenie i przekładając je na płótno. Jest to malarstwo minimalistyczne, ale przepełnione refleksją i próbą walki z chaosem.

Obraz Marty Bileckiej przedstawiający morze i plaże w tajemniczym świetle

Obraz Marty Bileckiej

 

Marta Bilecka

Kolejnym malarzem zabierającym głos w kwestii spokoju morza jest Marta Bilecka. W swojej seri „Perfect moments” liczącej prawie 30 obrazów, artystka tworzy dzieła które jak sama opisuje, „Wprowadzają nastrój zrównoważonego i pozytywnego spokoju, wytchnienia i niezmierzoną przestrzeń po horyzont”. Miejsca prezentowane na obrazach są zazwyczaj puste i oddalone od hałasu wielkich miast. To definicją relaksu i odpoczynku. Postacie natomiast, nie są głównymi bohaterami, a dodatkami do krajobrazu. To morze i horyzont grają tutaj główną rolę. To właśnie one i ich niebieskie odcienie nadają refleksyjny ton oraz kreują uporządkowaną kompozycje.

Katarzyna Środowska

Obrazy Katarzyny Środowskiej również nie stronią od spokoju. Jest go pełno. Pełno jest też tutaj przestrzeni i horyzontów, które tak pewnie budują kompozycje obrazów artystki. Autorka obrazów nie dodaje zbędnych elementów, a skupia się raczej na samym krajobrazie który składa się najczęściej z płaskich plam (wody i nieba). Dominują tu stonowane barwy, ład i porządek. Na niektórych obrazach dostrzec możemy konfiguracje wręcz geometryczne. Artystka płynie posługuje się elementem abstrakcji. Jej obrazy to uczucie snu na jawie. Odległe nostalgiczne wspomnienia, które tak naprawdę nie wiadomo czy się wydarzyły. Wszystko to osiąga poprzez dojrzałe i inteligentne posługiwanie się krajobrazem morza.

Obraz przedstawiający plażę i morza namalowany przez Katarzynę Środowską.

Obraz Katarzyny Środowskiej pt. Wakacyjne zauroczenie.

Analizują twórczość wyżej wspomnianych artystów zauważyć można, że podejście do tego samego tematu, choć niezaprzeczalnie indywidualne, siłą rzeczy będzie miało elementy wspólne. Czasem będzie ich całkiem sporo. Tutaj takim elementem łączącym jest właśnie tematyka spokoju. Morze w ich ujęciu, chociaż przedstawione inaczej przez każdego malarza ,jawi się nam – odbiorcom, jako ostoja relaksu i odpoczynku. Miejsce gdzie zostawiamy problemy świata codziennego na rzecz nostalgii i spokoju. Miejsce gdzie wszystkie nasz troski zostawiamy za sobą, a horyzont wita nas uczuciem nostalgii.

Autor: Rafał Jankowski